28 October 2023
Chodząc do pracy mam czasami wrażenie, że lecimy samolotem na wysokości 10.000 metrów nad Ziemią, w kabinie nie ma pilota, a na pokładzie obsługi. Nie przeszkadza to jednak większej części drużyny, mając pełną świadomość sytuacji, lecieć dalej z uśmiechem na twarzy i radością w oczach. Jakby nie rozumieli, że paliwo się kiedyś skończy, a autopilot sam nie wyląduje, kończąc lot spektakularną katastrofą.
Chciałem przez to tylko powiedzieć, że nawet w „najgłupszej” pracy potrzebny jest ktoś, kto potrafi prowadzić swoją drużynę do zakładanego celu. Jeśli nie umie tego robić i nie ma wyobraźni dla rzeczywistości, cała firma może wylądować tak samo spektakularnie, jak samolot na którego pokładzie nie ma pilota…