6 May 2023
Będąc w 2012 roku na wakacjach w Świnoujściu, stojąc na głównym turystycznym deptaku przy budce z goframi, podszedł do mnie starszy mężczyzna. Wyglądał na około 70 lat, z bardzo długą siwą brodą i długimi siwymi włosami. Miał na sobie długie jasne spodnie i białą koszulę w paski z podwiniętymi rękawami. Błagalnym głosem zapytał, czy kupiłbym mu gofra, bo ma cukrzycę i źle się czuje. - A ja stanowczym głosem i pewnym tonem, jak nigdy wcześniej i nigdy później w życiu powiedziałem. - Nie!
Do dziś, przynajmniej kilka razy w roku przypomina mi się ta sytuacja i gryzie mnie sumienie. Gdy spotykam na swojej drodze ludzi, którzy potrzebują pomocy, albo którzy proszą mnie o nią, zawsze oczy zalewają mi się łzami, których nie mogę w żaden sposób powstrzymać. Oprócz zawsze pojawiających się łez, teraz także zawsze im pomagam bez zastanowienia i zapewne często wychodzę na naiwniaka…