Jedyne czego pragnę w życiu

20 June 2021

W pewnym momencie swojego życia straciłem w nim sens. Nie dlatego, że był ku temu jakiś powód, ale właśnie dlatego, że go nie było. Sam nie potrafię tego wyjaśnić, po prostu mając wszystko czułem, że nie mam nic. A wszystko do momentu, aż pewnego dnia mój idol (Jonathan Davis) powiedział. - Jedyne czego pragnę w życiu, to być szczęśliwym”. Taki banał, taka oczywista oczywistość, przecież każdy chce być szczęśliwy. - Ale gdy usłyszałem to z jego ust nagle wstąpiła we mnie nieograniczona mocą energia, która jakby złapała mnie za szmaty” podniosła do pionu i powiedziała - chłopie, weź się w garść!”.

To niesamowite, ale pierwsza myśl jaka mnie wtedy naszła to taka, że mogę być bezdomnym i grzebać w śmieciach, jeśli tylko to sprawi, że będę szczęśliwy. Moje życie w jednej chwili znalazło sens, a szczęścia nie odbieram przez pryzmat pieniędzy, statusu społecznego, czy czegoś co sprawia, że widziani jesteśmy wyżej w naszej ludzkiej hierarchii.

Najzabawniejsze w całej tej historii jest to, że choć nie jestem bezdomny, choć nie wybieram resztek jedzenia ze śmietnika, to pracuję w firmie zajmującej się wywozem odpadów komunalnych, i kur*a naprawdę jestem szczęśliwy!

Czasami do pełni szczęścia brakuje nam tylko świadomości tego, jak bardzo jesteśmy szczęśliwi.