28 May 2022
Od kilku miesięcy kupuję napój Tymbark. - No wiecie, ten z metalowym kapslem, na którego spodzie znajduje się jakieś krótkie hasło. - “Wyglądasz świetnie”, “do dzieła”, “jesteś najlepszy”, “dasz radę”, “kto, jak nie ty” itd. Wydawało mi się, że kupuję go tylko po to, by zaspokoić pragnienie, ale chyba nie do końca chodzi o pragnienie napicia się, a pragnienie, by ktoś powiedział do mnie coś podnoszącego mnie na duchu. O dziwo znajduję to czego pragnę od bezdusznego napoju, za który płacę. I choć to dziwne, często w połowie dnia otwierając kapsel poprawia mi się humor na tyle, że już do końca dnia chodzę z podniesioną głową.